Aktualności

MOTYLKI - GRUPA II

MOTYLKI - GRUPA II

2020-05-18

                               

                                                        Drodzy Rodzice ! Kochane Motylki !

 

Ten tydzień dotyczyć będzie emocji – temat trudny, ale niezwykle ważny dla nas wszystkich, a zwłaszcza dla dzieci. Głównym celem było utrwalenie nazw i cech charakterystycznych różnych uczuć, ale również pomoc dzieciom w przeżywaniu  emocji w odpowiedni sposób. Dzieci będą uczyć się rozpoznawać  nie tylko emocje własne, lecz także cudze, oraz podchodzić do nich z szacunkiem. Będą rozmawiały  o wrażeniach i uczuciach – nauczą się je nazywać, odczytywać co czują inni (nawet, jeśli o tym nie mówią) i szukać sposobów, by radzić sobie, kiedy odczuwają trudne, nieprzyjemne emocje. Będą mogły porozmawiać o smutku, co ma na celu uświadomienie dzieciom, że czasem jest on potrzebny. Poznają różne sposoby na poradzenie sobie w przygnębiających chwilach: pocieszenie poprzez zabawę z piosenką, uśmiechanie się, przytulenie się do ulubionej zabawki, poproszenie o pomoc i uzyskanie jej w trudnej sytuacji, bliskość mamy, taty, siostry, brata, babci, dziadka, rozśmieszenie.

                                                                        

Życzymy udanej zabawy i serdecznie pozdrawiamy

 

Violetta Bronisz

Jolanta Jakubowicz

 

TEMAT TYGODNIA: WRAŻENIA I UCZUCIA

 

18.05.2020 – 22.05.2020

Cele:

– kształtowanie umiejętności nazywania własnych emocji i uczuć;

– doskonalenie umiejętności odczytywania sygnałów niewerbalnych;

–kształtowanie umiejętności radzenia sobie z emocjami w sposób społecznie akceptowalny;

– kształtowanie poczucia rytmu, wyobraźni muzycznej i ekspresji ruchowej;

– wdrażanie do umiejętności niwelowania strachu przed ciemnością;

– rozwijanie umiejętności radzenia sobie ze strachem;

– zachęcanie dzieci do zwracania się do innych po pomoc;

– kształtowanie umiejętności wypowiadania się na temat „historii” usłyszanej podczas trwania utworu muzyki klasycznej;

– kształtowanie ekspresji ruchowej i poczucia rytmu;

– wyzwalanie kreatywności twórczej;

 

Poniedziałek

Temat: Emocje co to takiego ?

 

1.Bajka edukacyjna dla dzieci o emocjach

https://www.youtube.com/watch?v=TcLK9ZBUsDs

 

2.Praca plastyczna

Wykonanie konturów twarzy z talerzyków papierowych

 https://pracaplastyczna.pl/index.php/rodzina-emocje/1252-jak-sie-czujesz

 

Wykonanie wraz z dzieckiem emblematów z konturem twarzy: uśmiechniętej, smutnej, złej i omówienie ich.

3.Rodzic czyta opowiadanie, zadaniem dziecka jest podniesienie emblematu adekwatnego do zdarzenia w opowiadaniu.

Opowiadanie o Jasiu

Jaś przyszedł do przedszkola z mamą. Wszedł do sali i już miał zostać i bawić się z dziećmi, ale postanowił jeszcze raz mamę pocałować i pożegnać się. Mocno przytulił się do mamy i zrobiło mu się smutno, że mama z nim nie zostanie.          

(Jak czuł się Jaś ?)

Po krótkiej chwili Jasio pożegnał się z mamą i poszedł do bawiących się kolegów, którzy budowali zamek z klocków. Jasio zaczął bawić się z nimi. Razem zbudowali ogromną wieżę zamkową. Jasio bardzo się cieszył, że wieża jest taka wysoka.,, Proszę Pani, zobacz jaką wielką wieżę zbudowaliśmy’’- krzyczał z radości na cały głos.                                                                                                                  

( Pokaż teraz emblemat twarzy wyrażający uczucia Jasia)

W pewnym Momocie Julia potknęła się o samochód przewracając się na wieże z klocków i zburzyła ją. Jaś bardzo się zdenerwował. ( Jak czuł się Jaś?)

Julia przeprosiła Jasia i powiedziała, że pomoże mu odbudować wieże, po czym chłopiec uśmiechną się przyjął przeprosiny i zaprosił Julkę do wspólnej zabawy.

( Jaką minę miał Jaś?)

 

4.Rozmowa na temat uczuci radości, smutku, złości.  

,,Jak więc widzisz, w różnych sytuacjach przeżywamy różne uczucia i każdy ma prawo być wesoły, radosny, uśmiechnięty, a czasami smutny, czy zły. Musimy pamiętać o tym, że nie możemy nikomu zrobić krzywdy ani przykrości z powodu złego humoru. Uśmiechając się do innych, inni będą uśmiechali się do nas i świat będzie dzięki temu piękniejszy’’ – Uśmiechnij się teraz do mnie jak potrafisz najpiękniej.

 

5. ,, Moje uczucia’’ – zabawa z minkami

Rodzic rozwiesza rysunki twarzy uśmiechniętej, smutnej, złoszczącej się.                                                                                   Czyta zadania opisujące różne sytuacje. Zadaniem dziecka jest stanąć pod ilustracją, która wyraża emocje w następujących sytuacjach:

- Dostałem nową zabawkę

- Brat przeszkadza mi w zabawie

- Kolega mnie bije

-  Popsuła mi się moja zabawka

- Pani w przedszkolu mnie pochwaliła

- Rodzice zabierają mnie na lody

- Koleżanka niszczy mój rysunek

- Tatuś nie zdążył się z Tobą pobawić

- Mam urodziny

 

6. Zabawa muzyczno- ruchowa ,, Smutno- wesoło’’

Reagowanie ruchem na usłyszany sygnał dźwiękowy.

Ścieżka dźwiękowa radość, smutek, złość

http://scholaris.pl/resources/run/id/109731

 

 

7. Puzzle - Emocje

(wycinanie, układanie, naklejanie)

file:///C:/Users/Wiolka%20B/Desktop/Puzzle-1.pdf

 

 

Wtorek

Temat: Co zrobić, gdy chce mi się płakać?

 

1.Bajka terapeutyczna ,, O tym jak smutna dziewczynka przestała być smutna'’

 

W pewnej krainie żyła sobie smutna dziewczynka. Nawet gdy się dobrze bawiła, gdzieś w kącikach oczu czaił się smutek kładący cień na wszystko, co dobre. Zdawać by się mogło, że dziewczynka powinna być radosna i bardzo szczęśliwa: Miała kochającą rodzinę, kolegów i koleżanki, z którymi się bawiła, była zdrowa, nie brakowało jej jedzenia... Powody jej smutku były więc dość zagadkowe.

Dziewczynka miała jednak pewną niezwykłą cechę, która wyróżniała ją spośród rówieśników. Dostrzegała więcej niż inni, czuła mocniej niż inni, była bardziej wrażliwa od innych. Zauważała rzeczy, na które zwykle ludzie nie zwracają uwagi, o których nawet nie myślą. Gdy wychodziła na podwórko, tam gdzie inni widzieli wesołą gromadkę dzieci, smutna dziewczynka dostrzegała samotnie bawiące się, smutne dzieci: chłopca siedzącego w rogu piaskownicy, z którym nikt nie chciał się bawić, ponieważ nosił okulary. Któreś z dzieci wymyśliło, że kto nosi okulary, ten na pewno musi być przemądrzały. Żadne jednak nie próbowało się o tym przekonać. Wystarczyło, że ktoś to powiedział i wszystkie dzieci przyjęły, że tak jest.

Zauważyła też piegowatą dziewczynkę nerwowo ściskającą swojego misia, z której dzieci się śmiały tylko dlatego, że miała piegi. Dziewczynka tak się tym denerwowała, że podczas zabawy często coś upuszczała, potykała się, czasem nawet przewracała, przez co dzieci przezywały ją już nie tylko „pieguską” , ale i „niezdarą”.

Był tam jeszcze chłopiec, który przewodził wszelkim zabawom i to on wymyślał, co dzieci teraz będą robić. Był najsilniejszy i najgroźniejszy. To właśnie on najgłośniej wyśmiewał się z innych dzieci i wymyślał im przezwiska. Smutna dziewczynka wiedziała jednak, że chłopiec ten w głębi serca wcale nie jest taki zły, a zachowuje się często tak okrutnie, ponieważ jego tata cały czas na niego krzyczy.

Dziewczynka zauważała smutek nie tylko u dzieci, ale i u dorosłych. Słyszała jak jej sąsiedzi na siebie krzyczą, ponieważ zapomnieli, że można ze sobą rozmawiać. Widziała starszą panią, która o świcie szukała w śmietnikach pustych puszek, by je sprzedać i mieć pieniążki na jedzenie. Nie była biedna, po prostu syn zabierał jej całą emeryturę, a potem przegrywał wszystkie pieniądze w karty... Smutnych dorosłych było chyba jeszcze więcej niż dzieci.

Gdy dziewczynka widziała to wszystko, ogarniał ją ogromny smutek i ból, który pogłębiał się jeszcze, kiedy włączała telewizor. Zmieniała szybko kanały w poszukiwaniu programu, który by ją rozweselił, ale zanim udało jej się czasem taki odnaleźć, widziała ludzi, którzy kłamią, udają innych niż są naprawdę, mówią co innego, niż myślą, i choć była za mała, by wszystko zrozumieć, jej niezwykła wrażliwość pozwalała wyczuć fałsz i kłamstwo. Jeszcze trudniejsze były dla niej pokazywane wydarzenia: wojny, strzelaniny, napady, kradzieże, wypadki — same okropności, których dramat tak boleśnie odczuwała, że aż robiło się jej słabo. Przestała więc oglądać telewizję i coraz więcej czasu spędzała na dworze, unikając ludzi i chodząc ze swoim pieskiem na spacery.

Pewnego dnia dziewczynka zapuściła się daleko, daleko w głąb lasu i dotarła do miejsca, w którym jeszcze nigdy nie była. Drzewa stawały się tu jakby bardziej zielone, spośród gałęzi docierało niezwykle jasne słoneczne światło, a ptaki śpiewały wesoło. Nagle usłyszała jakiś dźwięk dochodzący spomiędzy drzew.

W pierwszej chwili dziewczynka pomyślała, że to sarenka, albo inne leśne zwierzątko. Jednak gdy przyjrzała się lepiej, okazało się, że to staruszka zbierająca chrust.

— Co tu robisz sama, tak daleko od domu? Przed czym uciekasz? — zapytała kobieta i uśmiechnęła się do dziewczynki dobrotliwie.

Dziewczynka opowiedziała staruszce o tym wszystkim, co widzi dookoła siebie i o tym, jak bardzo ją to boli.

— Dlaczego życie nie jest bajką? — spytała na koniec staruszkę.

— Ależ życie jest bajką — odpowiedziała nieznajoma

— tylko musisz ją sama napisać.

— Jak to? — zdziwiła się dziewczynka.

— Każdy pisze swoją bajkę — zaczęła spokojnie tłumaczyć staruszka. — Każdy decyduje za siebie, wybiera, tworzy swoje życie, pisze własną opowieść. Nie możesz sama uratować świata. Możesz jednak starać się pomóc tym, którzy twej pomocy potrzebują. W każdej bajce czasem pojawiają się strachy i potwory, które trzeba zwalczyć, czy jakaś wiedźma, którą musisz pokonać, ale masz przecież moc, by to zrobić! Każdy ma taką moc, jednak większość o tym zapomina. Musisz pisać swoją własną historię, i jeśli chcesz coś zrobić dla innych, to pokaż, że życie może być dobrą bajką, jeśli tylko sami będą chcieli ją stworzyć.

— Ale jak się za to zabrać? Za tę swoją historię? — zaczęła zastanawiać się dziewczynka.

— Musisz zajrzeć w głąb siebie... — odpowiedziała staruszka.

— Idź dalej ścieżką, którą wybrałaś, wtedy znajdziesz odpowiedź — dodała tajemniczo.

Dziewczynka chciała poprosić staruszkę o wyjaśnienie, jednak zanim zdążyła się odezwać, staruszka jakby rozpłynęła się w powietrzu... W miejscu, w którym stała, pojawił się za to dość pokaźnych rozmiarów żółw. Żółw uśmiechnął się do dziewczynki i zaczął oddalać się w dość szybkim tempie.

„A jednak!” — pomyślała dziewczynka. — „Życie to bajka”.

Dziewczynka próbowała odszukać żółwia, jednak zniknął tak szybko, że nie pozostawił po sobie najmniejszego śladu. Za to bardziej wyraźna stała się ścieżka, która wcześniej gubiła się w wysokiej trawie. Była to ta sama ścieżka, która doprowadziła ją tutaj, lecz ciągnęła się jeszcze dalej, między drzewami i pięła wysoko w górę.

Dziewczynka zaczęła podążać dalej, aż doszła do wielkiego wodospadu. Nie słychać było jednak huku ani szumu wody, lecz kropelki spadając w dół grały tylko jakąś niezwykłą melodię. Gdy dziewczynka podeszła bliżej zauważyła, że tafla wody jest gładka jak powierzchnia lustra i można się było w niej przejrzeć.

Dziewczynka pochyliła się i zobaczyła po drugiej stronie wody inną dziewczynkę, podobną do niej, lecz nie taką samą.

„Czy to jestem ja?” — pomyślała i podeszła jeszcze bliżej do wodnego lustra.

— To możesz być ty — odpowiedziała dziewczynka znajdująca się po drugiej stronie lustra.

Dziewczynka zdziwiona spojrzała na swoje niezwyczajne odbicie. Oczy dziewczynek spotkały się i wtedy stało się coś jeszcze bardziej dziwnego. Wodna dziewczynka jakby zahipnotyzowała smutną dziewczynkę wzrokiem, tak, że ta „zatonęła” w oczach swego odbicia. Poczuła się, jakby jednocześnie spadała i unosiła się do góry. Przed oczami przemykały jej różne obrazy, wspomnienia pomieszane z marzeniami, snami, a wszystkie one w zaskakujący sposób łączyły się w pewną jedną, spójną całość, aż nagle... wszystko zatrzymało się. Dziewczynka znów znalazła się przed taflą wody. Jej odbicie zaczęło drżeć coraz silniej i silniej, aż w końcu tafla wody rozprysła się na wiele odłamków. Po chwili dziewczynka stała przed stosem malutkich, misternie zdobionych lusterek, a po wodzie nie było śladu. Dziewczynka pochyliła się i podniosła jedno lusterko. Gdy w nie spojrzała, ujrzała jakby „echo” tego, co zobaczyła w oczach wodnej dziewczynki. Zaś z tyłu lusterka znajdowało się — pięknie wygrawerowane — jej imię. Dziewczynka zaczęła sięgać po inne lusterka, jednak nic w nich nie zobaczyła. Każde lusterko miało wygrawerowane inne imię, każde już do kogoś należało. Tylko właściciel mógł w nie zajrzeć i zobaczyć... siebie.

Dziewczynka zrozumiała, że powinna znaleźć wszystkich właścicieli lusterek... Niektórych dziewczynka znała, innych musiała dopiero odszukać, choć okazało się to nie takie trudne jak podejrzewała. Bardzo pomocny okazał się jej piesek, który wytropił nieznajomych. Co zaskakujące, lusterka — jakby już należały do tych osób — miały ich zapach, piesek więc odnalazł ich błyskawicznie. Dziewczynka czekała teraz z niecierpliwością, jak zareagują właściciele lusterek, czy coś się zmieni, gdy w nie popatrzą? Czy dostrzegą w nich cokolwiek? Zrozumieją? Czy będą lepsi, szczęśliwsi?

Lusterka najsilniej zadziałały na dzieci. Groźny chłopiec złagodniał i zaprzyjaźnił się z „okularnikiem”. Dzieci przestały się śmiać z piegowatej dziewczynki, a nawet ona sama polubiła własne piegi, które przecież dodawały jej tylko uroku.

Z dorosłymi było już nieco gorzej. Co prawda starsza pani szukająca puszek, spakowała się i gdy tylko dostała kolejną emeryturę kupiła bilet do ciepłych krajów, gdzie mieszkała jej kuzynka i tam odpoczywały w cieniu palm przez długie, długie lata. Jednak krzyczący sąsiedzi krzyczeli nadal... może tylko trochę ciszej. Nie umieli patrzeć sobie w oczy, nie umieli też pewnie spojrzeć w swoje lusterka... A może na zmiany potrzeba było po prostu więcej czasu...

Dziewczynka cieszyła się z tego, co udało się naprawić i wiedziała, że musi się pogodzić z tym, czego zmienić nie może. Miała przecież swoje lusterko, które przypominało jej kim jest, kim chce być i podpowiadało, co robić. A choć pozostała niezwykle wrażliwą osóbką, smutek zniknął z kącików jej oczu. Zamiast niego pojawił się tajemniczy „błysk”, promyczek radości, nadziei i wiary w to, że życie jest bajką...

2.„Co mówi lusterko?” – zabawa dydaktyczna

Rodzic wspólnie z dzieckiem patrzy na siebie w lusterku, mówiąc: Teraz jestem … smutny, wesoły zdziwiony, przestraszony.

 

3.Piosenka o beksie

sł. Jerzy Dąbrowski, muz. Jarosław Kukulski

Czeka nas dzisiaj nie lada gratka, Bo w tej piosence będzie zagadka:                                                                               Jak się nazywa osoba, która Płacze, jak ciemna chmura?

Płacze, gdy każą umyć ci szyję. Płacze, gdy chudnie; płacze, gdy tyje. Płacze, gdy zrobi w zeszycie kleksa. Jak się nazywa? Beksa!

Beksa, to jest taka dama, Co bez przerwy robi dramat. Zawsze nie tak, zawsze źle, Beksa ciągle mówi be.

Beksa, to jest taka pani, Co się nie uśmiechnie za nic. Nie ma mowy, nie ma nie, Beksa ciągle mówi be.

Czeka nas dzisiaj trudne zadanie: Jak wygnać z beksy to jej płakanie? Jaką tu radę znaleźć dla beksy? Uśmiech tu jest najlepszy.

Bekso, spróbuj, a zobaczysz, Ile uśmiech w życiu znaczy. Tylko ten się czuje źle, Kto bez przerwy mówi be.

Bekso, nie rób takiej miny, Bo się w końcu obrazimy! Bekso, tak prosimy cię: Przestań wreszcie mówić be! Beksa, to jest taka dama…

https://www.youtube.com/watch?v=PeYcxLa31hY

 

 

4.„Co zrobić, gdy chce mi się płakać?” – formułowanie odpowiedzi na pytanie na podstawie doświadczeń dzieci oraz słów piosenki,, Piosenka o beksie’’.

 

Rodzic rozmawia z dzieckiem na temat płaczu. Zadaje pytania:

Z jakiego powodu czasem płaczesz? Co robią wtedy rodzice, rodzeństwo, babcia, dziadek? Czy radzisz sobie z płaczem? Kiedy przestajesz płakać? Co lub kto ci w tym pomaga? Czy płacz jest nam czasem trochę potrzebny? Kiedy? Dlaczego? Jak się nazywa osoba, która bardzo często płacze bez powodu? Jak my możemy pomóc takiej osobie? Rodzic czyta drugą zwrotkę piosenki ,,Piosenka o beksie’’

Rodzic pyta: Jaką radę daje beksie piosenka? (żeby się uśmiechała). Ta rada jest dobra dla każdego, aby odzyskać dobry humor. Teraz, w czasie piosenki będziemy spacerować, a gdy usłyszymy słowo „beksa” przybijemy sobie piątkę i szeroko się uśmiechniemy.

 

5. Praca plastyczna

 

„Deszczowy kij”– wykonanie instrumentu.

Dziecko wykonuje instrument z rolki po ręcznikach papierowych. Zakleja dno rolki kwadratowym kawałkiem papieru, posmarowanym klejem. Rodzic przygotowuje miseczki z różnymi nasionami lub kaszami. Dziecko, chwytem pęsetowym, przekłada nasiona do wnętrza tuby. Zaklejamy otwór tuby drugim kwadratowym kawałkiem papieru. Mocno ściskamy miejsca sklejenia, aby papier dobrze przywarł do tuby. Całość owijajamy folią aluminiową.

6.Gra na instrumencie – deszczowy kij.

Dziecko gra, obracając deszczowy kij (dłońmi zatyka otwory tak, aby nasiona się nie wysypały) do utworu Bolero Maurice’a Ravela, starając się utrzymać rytm piosenki.

https://www.youtube.com/watch?v=r30D3SW4OVw

 

 

7.Ćwiczenia oddechowe „Trudne słowa”.

Dziecko bierze wdech, a na wydechu wymawia różne słowa (gratka, zagadka, płacze, kleksa, beksa), przedłużając brzmienie ostatniej głoski. Za drugim razem wymawia te same słowa, dzieląc je na sylaby.

 

8.Muzyczne wyciszenie.

Dziecko leży na plecach.                                                                                                                                                        Słucha utworu Fryderyka Chopina Preludium deszczowe.                                                                                       Wykonuje „paluszkową improwizację” do utworu.

 

https://www.youtube.com/watch?v=0LWoLykSSaQ

Środa

Temat: Co mnie cieszy?

 

1.,,Znaki uczuć’’- zabawa dydaktyczna

Rodzic rozkłada karty przedstawiające różne uczucia: radość, smutek, zdziwienie, strach, złość i wymienia po kolei nazwy uczuć. Dziecko podnosi karty, przygląda się im i próbuje zrobić taką minę, jaka jest na karcie. Następnie podaje przykładowe sytuacje podczas których przeżywało to uczucie.  

 

2.,,Co mnie cieszy’’

Rozmowa z dzieckiem na temat sytuacji wywołujących różne uczucia na podstawie wiersza i doświadczeń dzieci.

 

3. Wiersz ,, Radość życia’’- Aleksandra Wojtyła

 

Życie pełne jest niespodzianek,
nie wiemy, co przyniesie kolejny poranek.

 

Nieważne, jaka jest dzisiaj pogoda
ani jak piękna Twoja uroda.

Ciesz się z każdego promyka słonka,
szumu wiatru, pięknych kwiatów i śpiewu skowronka.

Wiosną z motylka, co usiadł na kwiatku,
a zimą z białych, śniegowych płatków.

I chociaż czasem Ci idzie pod górkę,
powieje wiaterek i przegoni tę chmurkę.

Znów uśmiech na Twojej buzi zagości,
wróci dobry humor i znikną Twe złości.

 

4.Piosenka ,,Nasze emocje’’ – Śpiewające Brzdące

 

https://www.youtube.com/watch?v=kRJFN6V7TB4

 

 

5.„Rozśmieszamy płaczącego”

 

– wykonywanie rozweselających okularów.

Dzieci odrysowują z szablonu przygotowanego przez Rodzica okulary, wycinają je, ozdabiają, kolorują. Doklejają jakieś śmieszne elementy: krzaczaste brwi, długi nos, zwisające serpentyny. Dzieci chodzą w okularach po domu, podchodzą do rodziców, robią

śmieszne miny – rozśmieszają się. Jeśli będzie problem z narysowaniem szablonu można skorzystać ze strony na której jest wiele propozycji:

http://www.supercoloring.com/pl/zabawki-z-papieru/szablon-rozowe-okulary

 

Zachęcam do zrobienia różowych szybek w swoich okularach. Dzieci kolorują kawałek folii plastikowej, np. z koszulki na dokumenty, różowym lub czerwonym flamastrem. Zakładają okulary i oglądają świat w różowych barwach.

6.Zabawa ruchowa z piosenką

,,Hyc, Tup, Klap’’- Śpiewające Brzdące

 

https://www.youtube.com/watch?v=WeRYx4rZRSc

 

 

 

7. Podróż samolotem do krainy uczuć.                                                                                                                                                      (Zabawa pochodzi z książki R. Portmann „Gry i zabawy przeciwko agresji”)

 

Dzieci wraz z rodzicami wyruszają na wycieczkę do tajemniczej krainy. Wsiadają do samolotu i lecą naśladując ruchy zgodnie ze wskazówkami, które usłyszą.

Wszyscy docierają do RADOSNEJ KRAINY. Jest tutaj piękna pogoda, świeci słońce, widać kolory (uczestnicy ilustrują ruchem, ciałem, gestem emocję). Następnie wsiadają do samolotu i lecą dalej. Nagle robi się ciemno, słońce przestaje świecić a świat jest szary i bury. Docieramy do SMUTNEJ KRAINY. Mieszkańcy tej krainy stale chodzą smutni, nic im się nie chce robić, siedzą, leżą…. (uczestnicy ilustrują ruchem, ciałem, gestem emocję).

Prowadzący pyta: czy smutek jest nam potrzebny? A co możemy zrobić, żeby poprawić sobie humor, kiedy jesteśmy smutni?

 

8.Rozśmieszamy (w parach: rodzic – dziecko ) demonstrują śmieszne minki na poprawę nastroju.

 

9..Podróż cz.2 – Wsiadamy do samolotu i lecimy dalej. Nagle w oddali słychać błyskawice, niebo w pewnym momencie aż robi się czerwone. Dotarliśmy do KRAINY ZŁOŚCI. Ludzie w tej krainie tupią nogami, obrażają się, zaciskają pięści. Często się kłócą, nie potrafią współpracować, nie potrafią się razem bawić. Mają groźne miny (uczestnicy ilustrują ruchem, ciałem, gestem emocję). Czy czujemy się czasem źli? Czy możemy czuć złość? Złość jest przykra, nikt jej nie lubi, każdy się jej boi dlatego trzeba spokojnie tą złość uspokoić. Macie jakiś pomysł?

 

10.Masażyk (w parach: rodzic – dziecko ) na plecach na poprawę nastroju.

 

11.Rozmowa kierowana: W jakiej krainie było wam najlepiej? Dlaczego?

 

12.,,W krainie spokoju’’

Muzyka relaksacyjna

https://www.youtube.com/watch?v=Y2qzY9Y0ONQ

 

 

Czwartek

Temat: Ciemność jest niezwykła!

 

1.„Szukamy ciemności” – zabawa integracyjna, przygotowanie do tematu dnia.

Dzieci wspólnie z rodzicami, chodzą i szukają najciemniejszego miejsca w domu. Po wspólnym ustaleniu, gdzie ono jest, domownicy udają się tam i siadają. Dziecko zamyka oczy, trzymając za ręce rodzica . Chwilę przebywają w tym miejscu. Po wyjściu dzieci opowiadają, jak się czuły w ciemności.

2.„Ciemność jest niezwykła!” – rozmowa na temat ciemności i oswajania się z nią na podstawie doświadczeń dzieci i wiersza Ewy Szelburg-Zarembiny  ,, Ciemnego pokoju nie trzeba się bać’’

Rodzic rozmawia z dzieckiem na temat ciemności i lęków z nią związanych. Następnie Rodzic czyta wiersz.

 

Ciemnego pokoju nie trzeba się bać

Ewa Szelburg-Zarembina

Ciemnego pokoju nie trzeba się bać,

bo w ciemnym pokoju czar może się stać…

Ach! W ciemnym pokoju, powiadam wam, dzieci,

lampa Aladyna czasem się świeci…

Ach! W ciemnym pokoju wśród łóżka poduszek

spoczywa z rodzeństwem sam Tomcio Paluszek…

Ach! W ciemnym pokoju podobno na pewno

zobaczyć się można ze Śpiąca Królewną…

Ach! W ciemnym pokoju Kot, co palił fajkę,

opowiedzieć gotów najciekawszą bajkę,

a wysoka czapla chodzi wciąż po desce

i pyta się dzieci: Czy powiedzieć jeszcze?

 

3.Rodzic zadaje dziecku pytania: Dlaczego ciemnego pokoju nie trzeba się bać? Jakie postaci z bajek możemy sobie wtedy wymyślić? Co ty widzisz, gdy jesteś w ciemnym pokoju? Czy tojest miłe? Dlaczego? Jaką miłą postać chciałbyś zobaczyć w swoim ciemnym pokoju? Dlaczego?

 

4.Bajka edukacyjna dla dzieci

,, Nie boję się’’- odcinek 5, seria Bali

 

https://www.youtube.com/watch?v=1iCRm8qkQcI

 

 

 

5.„Straszydło” – praca plastyczna

Rodzic rozmawia z dzieckiem o tym, czego się boi, co mu pomaga przezwyciężyć strach. Wspólnie z Rodzicem wymyśla, jak może wyglądać strach. Po rozmowie dziecko siada przy stoliku i rysuje straszydło według własnego pomysłu , następnie ozdabia swoje straszydło plasteliną, kolorowym papierem i krepiną. Po wykonaniu pracy dziecko kończy zdanie: Moje Straszydło jest straszne, bo…

 

6.Zabawa ruchowa „Figurki”

 

Dziecko biega po pokoju w rytm utworu Bolero Maurice’a Ravela.

https://www.youtube.com/watch?v=pao4Ptt_i7g

 

Po zatrzymaniu nagrania Rodzic mówi: Figurki, figurki zamieńcie się w…                                                                  − tutaj pada nazwa przedmiotu, zwierzęcia lub rośliny, w zależności od wyobraźni Rodzica. Zadaniem dziecka jest przybranie wymyślonej pozy i zastygnięcie w bezruchu na kilka sekund. Po chwili Rodzic ponownie włącza muzykę, a dziecko biega swobodnie po pokoju.

 

7.„Skręt w prawo i w lewo” – dziecko i Rodzic siadają na kocyku tyłem do siebie, dotykając się plecami. Na sygnał Rodzica wykonują równocześnie obrót w prawo, klaszcząc w dłonie, a następnie w lewo. Próbują wstać, cały czas opierając się wzajemnie o swoje plecy.

 

 

8. ,,Policz elementy’’- gry matematyczne pomocne w nauce liczenia

 

https://mamotoja.pl/matematyka-dla-dzieci-zbior-pomyslow-na-zabawy-matematyczne,nauka-liczenia-galeria,3129,r3p1.html

 

 

Piątek

Temat: Jak śmiesznie wygląda strach!

 

 

1.„Kto może nam pomóc, gdy się boimy?” – rozmowa na temat sposobów radzenia sobie ze strachem na podstawie doświadczeń dzieci i opowiadania Renaty Piątkowskiej Zły sen.

 

,,Zły sen’’

Jak ja nie lubię, gdy śni mi się ten pies. Jest duży, czarny i zły. Stoi na mojej drodze i warczy. Gdy unosi górną wargę, widać białe, ostre kły. Ale najgorsze są jego oczy, niespokojne i błyszczące. Śledzi nimi każdy mój ruch. We śnie na widok tego psa ogarnia mnie taki strach, że nie mogę uciekać ani wzywać pomocy. Mogę tylko płakać, więc robię, co mogę. Tej nocy znowu czarny pies pojawił się przede mną. Wydawał się większy i bardziej groźny niż zwykle. Przysłoniłem oczy ręką, żeby go nie widzieć, i głośno zapłakałem. Obudził mnie głos taty:

– Tomku, to tylko zły sen. Już dobrze syneczku. Śnił ci się ten pies, prawda?

– Tak, to znowu on – chlipałem. – Tato, zostań ze mną. Jak będziesz blisko, to on nie wróci. Będzie się bał – poprosiłem.

– W porządku – tata uśmiechnął się i otulił mnie pierzyną.

Bałem się tego psa, więc pomyślałem, że najlepiej będzie, jak nie zmrużę już oka do rana. Ledwo tak postanowiłem, natychmiast zasnąłem. Pies też chyba zasnął, bo tej nocy nie pojawił się już w moim śnie. Nie dał jednak o sobie zapomnieć, bo cały czas słyszałem jego ponure warczenie. Co gorsza, słyszałem je również rano, gdy się już obudziłem. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że ten okropny dźwięk wydaje z siebie mój tata. Okryty kocem, chrapał w fotelu tuż obok mojego łóżka.

Nie do wiary, że można spać i jednocześnie tak strasznie hałasować – pomyślałem i cichutko wymknąłem się z pokoju.

W kuchni krzątała się mama. Zanim postawiła na stole śniadanie, opowiedziałem jej mój sen. Na koniec dodałem:

– Ten pies jest paskudny i nie wiem, czemu ciągle się mnie czepia.

– Wiesz, w tej sytuacji dziwię się, że nie poprosiłeś o pomoc Zmorka. – mama pokręciła głową z niedowierzaniem.

– Kto to jest ten Zmorek? – spytałem zaskoczony.

– Och, Zmorek to taka dziwna postać. Najbardziej ze wszystkiego przypomina jamnika. Wielkiego, latającego jamnika. Z aksamitnymi skrzydłami, okrągłym brzuszkiem i wąskim pyszczkiem. Nie jest piękny, ale bardzo pożyteczny. Zmorek zjada złe sny. Na zawołanie pożera je, jakby to był makaron. Wciąga koszmary i zjawy, nawet te najdłuższe i najstraszniejsze. Mlaska przy tym i niestety czasem mu się odbija, ale wtedy po złych snach nie ma już ani śladu. A Zmorek krótkimi łapkami gładzi brzuszek i już rozgląda się za następnym nieszczęśnikiem, którego męczą nocne zmory. Dlatego gdy następnym razem przyśni ci się ten okropny pies, to zawołaj : „Zmorku, tutaj!”, a on nadleci w jednej chwili. Zje twój zły sen, jakby to było ciastko z kremem. Wiem, co mówię, bo sama też nie raz wzywałam Zmorka i nigdy nie zawiódł.

– Tobie, mamusiu, też śnił się czarny pies? – spytałem zdziwiony.

– No, niekoniecznie pies. Śniły mi się inne okropieństwa.

–Jakie? Jakie? – chciałem wiedzieć.

Na przykład, że wygrałeś konkurs na najbardziej upartego chłopczyka na świecie. Albo, że w twoim przedszkolu wydano zakaz gotowania zupy jarzynowej, a dzieci karmiono wyłącznie chipsami i czekoladą – wyliczała mama.

– Ale to nie są żadne koszmary! Sam chciałbym mieć takie piękne sny. Dziwię się, że Zmorek w ogóle chciał je zjeść! – zawołałem.

– Jemu tam wszystko jedno. Pożarł wszystko co do okruszyny. Mlasnął jęzorem i odleciał.

Gdy mama powiedziała mlasnął jęzorem, przyszła mi do głowy pewna piękna myśl.

– Mamo, czy ten Zmorek pojawia się tylko we śnie? Czy nie mógłby przylecieć choć raz do przedszkola? Gdybym zawołał: „Zmorku, tutaj!” i pokazał mu Jolkę, dałby radę wciągnąć ją jak makaron? Bo ona ciągle pokazuje mi język, mlaska przy stole i chwali się, że już dwa razy była w szpitalu. No, jak myślisz, Zmorek mógłby to zrobić dla mnie? – spytałem z nadzieją w głosie.

– Nie, na pewno nie. On może przyjść tylko we śnie. Zje złego, czarnego psa, ale Jolki nie tknie – wyjaśniła mama.

– A tak w ogóle, to dlaczego ja nie byłem jeszcze w szpitalu? – spytałem ze złością.

Mama, zamiast odpowiedzieć po ludzku, wzniosła oczy do nieba. A ja pomyślałem, że jeśli Zmorek nie może przylecieć do przedszkola, to trudno. Za to, jeśli przyśni mi się Jolka to go zawołam i Zmorek zrobi, co do niego należy. Fajnie jest mieć takiego kolegę. Dobrze, że mama mi o nim powiedziała. Teraz nie mogę się doczekać, kiedy znowu przyśni mi się ten czarny pies.

2.Rodzic zadaje dziecku pytania: Jakiego snu bał się Tomek? O co chłopiec poprosił tatę, gdy obudził się w nocy, bo znów przyśnił mu się ten pies? Dlaczego, mimo że chłopiec spał z tatą, wciąż słyszał warczenie? Co poradziła Tomkowi mama na jego sen o złym psie? Co robił Zmorek? Co trzeba zrobić, by pojawił się Zmorek? Kto pomógł Tomkowi poradzić sobie ze złym snem

 

 

3.Trening pamięci

,,Potwory – memory’’ to karty emocje , którą możecie samodzielnie wyciąć i w prosty sposób przygotować grę memory.

https://emocjedziecka.pl/potwory-memory-karty-pobrania-emocje/

 

 

4„Już się nie boję!” – zabawa terapeutyczna.

Dziecko koloruje sylwetę Zmorka, psa – jamnika ze skrzydłami, który zjadał złe sny w opowiadaniu o Tomku. Na kartce rysuje to, czego najbardziej się boi. Zgniataj rysunek w ciasną, małą kulkę. Smaruje klejem sylwetę Zmorka. Kładzie na kartce A4 kulkę ze zgniecionym „strachem”. Woła: Zmorku tutaj! i nakleja Zmorka na zgniecioną kulkę i kartkę A4, mocno przygniatając, aby się skleiły. Teraz „strach” dziecka jest w brzuchu Zmorka. Dziecko krzyczy: Już się nie boję!

 

5.„O czym opowiada nam muzyka?” – rozmowa na temat przekazu muzycznego na podstawie utworu W grocie króla gór Edvarda Griega lub Marzenie Roberta Schumana.

Dzieci leżą na dywanie i słuchają utworu W grocie króla gór Edvarda Griega lub Marzenie Roberta Schumana. W czasie słuchania dzieci wyobrażają sobie, o czym opowiada dany utwór. Po wysłuchaniu muzyki dzieci rysują to, co sobie wyobraziły. Rodzic wielokrotnie uruchamia płytę z utworem, aż do ukończenia pracy przez dziecko.

https://www.youtube.com/watch?v=ZEpWsu5IuiQ

 

https://www.youtube.com/watch?v=HrBMrTH2Jh4

 

 

6.„Teraz czuję, jak pada deszcz” – malowanie w rytm muzyki                                                                           Fryderyka Chopina Preludium deszczowe

Dziecko siada przy stoliku, na którym leżą farby plakatowe, woda w kubeczkach, grube pędzle. Rodzic włącza utwór Fryderyka Chopina Preludium deszczowe. Mówi, że ten utwór opowiada o padającym deszczu. Dziecko palcami w powietrzu maluje do usłyszanego rytmu padający deszcz. W czasie powtórnego słuchania maluje już farbami po kartce. Dostosowuje dotknięcia pędzla do tempa i natężenia utworu. Gdy utwór grany jest głośniej, dziecko mocniej przyciska pędzel do kartki. Dziecko tworzy swoje deszczowe obrazy, cały czas słuchając Preludium deszczowego.

https://www.youtube.com/watch?v=0LWoLykSSaQ

 

 

7.Praca plastyczna ,,Mój portret’’

Rodzic odrysowują głowę dziecka na brystolu. Następnie wspólnie z dzieckiem dorysowuje oczy, buzię z odpowiednim wyrazem twarzy, włosy – tworzą swoje portrety i nazywają swoje emocje.

 

8.Rozwiązywanie zagadek słownych dotyczących emocji

to emocja? Powiedzcie dzieci
Rączki wymachują, ciało w górę leci
Oczy jak iskierki się zapalają
Wszystkie ząbki usta odkrywają.

 

 

2.Mówią o nim, że ma wielkie oczy

Gdy się do naszego umysłu wtoczy

Trzęsie nami śmiało

I paraliżuje całe ciało

 

jak podkówka odwrócona,
Często łezka w oku zakręcona.
Wygląd twarzy tej dziewczyny
Jakby najadła się cytryny.

 

4.Gdy się w nasze serca wkrada                                                                                                                                                    To naszymi myślami włada                                                                                                                                 Marszczy nam nosek, oczy i czoło                                                                                                                                            Tupie nóżką i rączką grozi wkoło

 

9.Ciekawym sposobem na oswojenie strachu będzie bajka o emocjach „ Otulający kocyk”.

https://swiatemocji.pl/pdf/websites/emocje/01%20Strach.pdf